“W poprzedniej pracy Prezes powiedział, że jeśli ktoś ma pomysły na usprawnienia i optymalizacje to zaprasza. Razem z koleżanką miałyśmy całą listę, więc we 2 umówiłyśmy się z nim na spotkanie. Nawet zrobiłyśmy prezkę! Nasze pomysły wpływały na wiele rzeczy, od przychodów po komfort pracy. Prezes słuchał z zainteresowaniem i potakiwał całą prezentację. A na koniec powiedział:
“Nie dość że ładne, to jeszcze mądre. Dziękuję.” To był cały jego komentarz.
A za miesiąc wdrożył te pomysły i na spotkaniu firmowym przedstawił je jako dzieło swoje oraz dyrektora marketingu (swojego ziomka).
I komuż miałyśmy się pożalić, jak to sam prezes był 😉 Dziś się z tego śmieję, ale wtedy niemoc mnie wręcz sparaliżowała 🤷♀️”
Historią mogą się zainspirować wszyscy PATOszefowie lub managerowie, którzy aspirują do tego tytułu.
Oto wskazówki dla was jak zaliczyć PATOcombo:
👉 najpierw rzuć seksistowski komentarz i – jak to bohaterka historii sama napisała – sprowadź do pozycji “nic nie wnoszącej roślinki w rogu, która tylko cieszy oko…” 👉 podetnij skrzydła – poproś o pomysły, rozpal entuzjazm a potem go zgaś nic z tymi pomysłami nie robiąc, krytykując je albo lepiej… 👉 podkradnij pomysły dla siebie – pokaż na spotkaniu managementu czy zarządu, powiedz, że to twoje, zbierz cały splendor i bądź zadowolony z siebie jaki to sprytny jesteś
A jeśli nie chcesz być PATOszefem:
❌ nie werbalizuj komentarzy odnośnie czyjegoś wyglądu, płci, aluzji odnośnie inteligencji etc. ❌ nie proś o pomysły, jeśli ich realnie nie weźmiesz pod uwagę ❌ nie przedstawiaj cudzych pomysłów jako swoich
simple as that. Wystarczy po prostu tego nie robić i tym samym nie zbierać punktów do tytułu PATOlidera.
Czemu o tym piszę?
PATOliderzy sami z siebie się nie zmienią. Trzeba działać i pokazać im, że taki sposób współpracy z ludźmi nie zaprowadzi ich daleko. Dlatego powstałoPATO miejsce pracy. Aby skończyć z patologiami i toksycznymi zachowaniami w środowisku pracy. To przestrzeń do obnażania praktyk i pułapek myślenia, które prowadzą do tego, że męczymy się w pracy – miejscu, gdzie powinniśmy czuć się dobrze, rozwijać lub po prostu zarabiać na życie i być traktowani z szacunkiem.
Wierzę, że im większa jest nasza świadomość tego co jest nie-OK i czego nie powinniśmy akceptować w miejscu pracy, tym większa jest szansa na to, że nawet najbardziej ostrożna osoba postanowi działać i ZMIENIAĆ.