“Co ja z tego mam poza wpisem do CV?”

Zapytała samą siebie jedna z osób, która opowiadała mi o swoim doświadczeniu w #PATOmiejscupracy. Mocne pytanie skłaniające do refleksji.

  • Czy wynagrodzenie, które dostaje jest warte tego, że szef na mnie krzyczy?

  • Czy logo w CV jest warte niekończących się nadgodzin, bo szef co chwilę zmienia priorytety?

  • Czy praca w tym miejscu jest warta stresu, nieprzespanych nocy bądź pieniędzy wydanych na terapię i medycynę estetyczną?

Oraz najważniejsze – czy na pewno nie możesz znaleźć lepszego miejsca dla siebie?

Zostawiam dla Ciebie refleksji.

Czemu o tym piszę? 

PATOliderzy sami z siebie się nie zmienią. Trzeba działać i pokazać im, że taki sposób współpracy z ludźmi nie zaprowadzi ich daleko. Dlatego powstało PATO miejsce pracy. Aby skończyć z patologiami i toksycznymi zachowaniami w środowisku pracy. To przestrzeń do obnażania praktyk i pułapek myślenia, które prowadzą do tego, że męczymy się w pracy – miejscu, gdzie powinniśmy czuć się dobrze, rozwijać lub po prostu zarabiać na życie i być traktowani z szacunkiem.

Wierzę, że im większa jest nasza świadomość tego co jest nie-OK i czego nie powinniśmy akceptować w miejscu pracy, tym większa jest szansa na to, że nawet najbardziej ostrożna osoba postanowi działać i ZMIENIAĆ.